Kolejny argument "za" C&R.
Od lat, praktycznie każdego roku zdarza mi łowić wielokrotnie te same pstrągi. Tutaj kolejny na to przykład.
Rybę ze zdjęcia trafiłem pierwszy raz z początkiem kwietnia.
A tu poniżej ta sama ryba, złowiona w okolicy połowy czerwca. Jak widać ryba w świetnej kondycji, trochę jej się przytyło. Branie nastąpiło z 200m w dół rzeki w stosunku do poprzednio zajmowanego stanowiska.
Podobnych przykładów mam wiele (nawet 3 krotne połowy), warto więc wypuszczać.
A tutaj historia z linem.
Zasiadka linowa na pewnym jeziorku, spławik nurkuje i w podbieraku po chwili ląduje piękny lin w okolicach 50cm. Radość jest duża, szybka fotosesja i rybka wraca do swojego środowiska.
Trzy miesiące później łowię dokładnie w tym samym miejscu i dokładnie na tą samą przynętę. Kolejne branie i łowię podobnej wielkości lina. Znowu radość, fotki i szybkie uwolnienie ryby do wody. Coś mnie tknęło i w domu przeglądam zdjęcia, i….Bingo, to ta sama ryba co wcześniej. A więc i one dają się wielokrotnie łowić. Wypuszczajmy!!!
Pozdrawiam!
Krzysiek